Ostatnio tak mniej robię w koralikach. Pochłonęły mnie bransoletki plecione ze sznureczków. Tym razem centralnym oczkiem bransoletek są skarabeusze, to kryształy swarovskiego. Każdy mieni się w innych barwach, pod ich odcień został w tym samym kolorze użyty sznurek. Srebrny i złoty to sznurki metaliczne, mienią się jakby były pokryte brokatem. A oto one :)
1. Skarabeusz Aurore Boreare - można go obracać i mieć dwa różne odcienie.
3. Skarabeusz Aquamaryn ABx2 - ten jest z dwóch stron identyczny
4. Skarabeusz Emerald ABx2 - ten jest z dwóch stron identyczny
5. Skarabeusz Metallic Sunshine - można go obracać i mieć dwa różne odcienie
6. Skarabeusz Amethyst ABx2 - ten jest z dwóch stron identyczny
7. Skarabeusz Scarabeus Green - można go obracać i mieć dwa różne odcienie
I jedna ze znakiem nieskończoności ;)
1. Skarabeusz Aurore Boreare - można go obracać i mieć dwa różne odcienie.
2. Skarabeusz Aurore Boreare - można go obracać i mieć dwa różne odcienie. - wersja z koralikami
3. Skarabeusz Aquamaryn ABx2 - ten jest z dwóch stron identyczny
5. Skarabeusz Metallic Sunshine - można go obracać i mieć dwa różne odcienie
6. Skarabeusz Amethyst ABx2 - ten jest z dwóch stron identyczny
7. Skarabeusz Scarabeus Green - można go obracać i mieć dwa różne odcienie
I jedna ze znakiem nieskończoności ;)
Ślicznie się mienią te skarabeusze :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSkarabeusze wyglądają pięknie. Skromnie, ale elegancko i naprawdę robią wrażenie =)
OdpowiedzUsuńCudne są :) przepiękne :)
OdpowiedzUsuńCzaiłam się na te skarabeusze, ale ostatecznie brakło funduszy. A szkoda, bo z tego co widzę są fantastyczne. Idealnie pasują do prostych baz. :D
OdpowiedzUsuńCzy robisz w koralikach czy w sznurkach produkt końcowy urzeka.
OdpowiedzUsuńPiękne , delikatne bransoletki 😀
OdpowiedzUsuń