Na specjalne zamówienie zrobiłam naszyjnik na krośnie.
Musiałam pod ten projekt poprosić męża o większe krosno i teraz mam idealne bo mogę je zmniejszać i zwiększać ;)
A oto co powstało
Musiałam pod ten projekt poprosić męża o większe krosno i teraz mam idealne bo mogę je zmniejszać i zwiększać ;)
A oto co powstało
Nie przypuszczałam, że tak fajnie może leżeć na dekolcie. Już mam pomysł na kolejne, tylko trzeba zebrać więcej nici ;)
Bardzo piękny :)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie naszyjniki w indiańskim stylu - teraz potrzebne do tego kolczyki
Ulka
Wow, cudeńko! :-)
OdpowiedzUsuńłaa iście indiański i wakacyjny. Bajka!
OdpowiedzUsuńPiękny naszyjnik :)
OdpowiedzUsuńTo jest cudne, ja dopiero zaczynam na krośnie, a pierwszą jaką zrobiłam była z pani wzoru, oczywiście podlinkowałam,
OdpowiedzUsuńZapraszam tutaj http://inspiracjepati.blogspot.com/2014/06/zakochaam-sie.html
Piękny naszyjnik! Żywe i dobrze dobrze dobrane kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękne naszyjniki! Cuda! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńŚwietna praca, bardzo inspirująca :)
OdpowiedzUsuń