Dawno nic nie zamieszczałam, ale to nie oznacza, że zrobiłam sobie przerwę :)
Ciągle coś dłubię tylko ciężko to później obfotografować, obrobić i wstawić - też tak macie?
Nad tym naszyjnikiem męczyłam się prawie dwa tygodnie. Posłuchałam się innych dziewczyn i nawlekałam po jednej sekwencji, przerabiałam i znowu nawlekałam i to był błąd. Więcej czasu zajmowało mi nawlekanie niż przerabianie dlatego wracam do swoich przyzwyczajeń czyli najpierw nawlekanie sekwencji ile potrzeba i dopiero przerabianie :)
Sznur zrobiony na 25 koralików w rzędzie.
Wzór dostępny TUTAJ
woow, 25 w rzędzie ;o jaka gruuuba... ale moim zdaniem nawlekanie po jednej sekwencji naraz przy takiej ilości koralików to nie był zły pomysł - przy nawlekaniu wszystkiego naraz można się pomylić i wtedy lipa :(
OdpowiedzUsuńale warto było poświęcić tyle czasu, bo robi wrażenie ;)
napracowałaś się! ale efekt piękny :)
OdpowiedzUsuńobłędnie przepiękny jeźeli można tak rzec:)!!!!!
OdpowiedzUsuńNiesamowity, bardzo wiosenny naszyjnik :) Cudo :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny a kolorki.... cudne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
właśnie pomyślałam o nawlekaniu koralików ...... podziwiam za cierpliwość, ale efekt bardzo dobry :)
OdpowiedzUsuńIt's wonderful!!
OdpowiedzUsuńprzepiekny!! nic dodać nic ująć, cudo :)
OdpowiedzUsuń